Florencja i wózek pełen fajerwerków
Scoppio del Carro to silnie zakorzeniona w kulturze regionu ponad 350-letnia wielkanocna tradycja. W czasie Świąt organizowana jest parada, w której uczestniczą wszyscy mieszkańcy Florencji, władze miasta i muzycy przebrani w tradycyjne, średniowieczne stroje. Tuż za pochodem toczy się wielki, ozdobny wóz, wypełniony po brzegi fajerwerkami. Punktem kulminacyjnym pochodu jest Scoppio del Carro czyli… wybuch wozu! Zgodnie z tradycją, arcybiskup miasta podpala lont, który łączy wóz z pociskiem w kształcie gołębicy. W samo południe pocisk zostaje wystrzelony, aby podpalić wszystkie fajerwerki, którymi udekorowany jest del Carro. Jeśli podpalenie wozu zakończy się spektakularną eksplozją, wówczas mieszkańcy Florencji mają zapewnione dobre zbiory, szczęście i stabilne życie w nadchodzących miesiącach.
Majówka zamiast Śmigusa Dyngusa
Poniedziałek Wielkanocny większości z nas kojarzy się ze Śmigusem Dyngusem i ubraniami przemoczonymi do suchej nitki… Z kolei we Włoszech to czas na wspólny, rodzinny wyjazd i spotkania na świeżym powietrzu. Pasquetta przypomina więc naszą majówkę i pierwsze wspólne grillowanie w ogródkach. Nie ma tu mowy o wylewaniu sobie nawzajem wiader na głowę!
Sycylijska 22 godzinna Misteri
W Trapanii, na Sycylii, od prawie 400 lat można zaobserwować jedną z najpiękniejszych, najbardziej spektakularnych, a przede wszystkim najdłuższych procesji Wielkanocnych w całych Włoszech tzw. Misteri. Przez 22-godziny dwadzieścia grup przechodzi w pochodzie przez ulice miasta, dźwigając na barkach figury przedstawiające Mękę Chrystusa. Procesji towarzyszy marsz żałobny, odgrywany przez lokalną orkiestrę. Figury uczestniczące w Misteri można ujrzeć tylko raz w roku – właśnie podczas Procesji Wielkopiątkowej. Przez resztę miesięcy spoczywają zabezpieczone w sejfach.
Colomba – obowiązkowe ciasto na wielkanocnym stole
We Włoszech na wielkanocnym stole nie może zabraknąć tradycyjnej, drożdżowej babki. I choć w Polsce również nie wyobrażamy sobie Wielkanocy bez naszej baby wielkanocnej, to we Włoszech ma ona wyjątkowy kształt. Włoska tradycyjna babka wielkanocna ma bowiem kształt lecącego gołębia, który ma zwiastować pokój i radość. Co więcej, Colomba (po włosku gołębica) została uznana za tradycyjny produkt włoski i wpisana na oficjalna listę P.A.T. (Prodotti Agrolimentari Tradizionali Italiani), tym samym stając się znakiem rozpoznawczym Włoch.
Jajka wieszczące rychły ślub.
Noza da paur to zwyczaj celebrowany w górzystych regionach Włoch, odnoszący się do dawnych tradycji ślubnych. Tuż przed Wielkanocą kawalerowie robią obchód po okolicznych wioskach i miasteczkach, prosząc napotkane dziewczyny o podarowanie im ugotowanego jajka. Kawaler, któremu uda się zebrać 12 jajek znajdzie wybrankę swojego serca i ożeni się z nią w ciągu najbliższych 12 miesięcy! Z kolei, jeśli którejś pannie nie uda się oddać wszystkich jajek, które przygotowała na tę okazję, musi zakopać pozostałe w Wielkanoc lub w Poniedziałek Wielkanocny. W innym wypadku zostanie starą panną…
Zdjęcie z alta-badia.org
Włochy to kolejny kraj winiarski, którego niesamowite tradycje świąteczne udało nam się zgłębić. Która spodobała Ci się najbardziej? Jeśli taka tematyka Cię interesuje i jesteś ciekaw, jak np. Hiszpanie obchodzą z kolei Boże Narodzenie – zapraszamy Cię na post: „Hiszpania – kraina wina i… nietypowych świątecznych tradycji!”