Produkcja ekologicznych win – wyzwanie, któremu nie każdy sprosta!
Ekologiczna uprawa winorośli to złożony system, który radykalnie ogranicza stosowanie nawozów sztucznych, chemicznych środków ochrony roślin, antybiotyków czy genetycznie modyfikowanych substancji (GMO).
Sam proces nadania winnicy certyfikatu ekologicznego trwa… kilka lat! Rokrocznie pobierane i badane są próbki gleby, na której rośnie winorośl, pod kątem obecności w niej niedozwolonych związków chemicznych. Po pomyślnym przejściu tego okresu sprawdzającego rozpoczyna się… kolejna kontrola. Tym razem pod lupę brany jest proces wytwarzania wina. Ponownie pojawia się zakaz stosowania GMO, enzymów, dodatkowych drożdży i ogranicza się do minimum dawki siarki. Winogrona zbierane są ręcznie i poddawane dodatkowej selekcji… To wszystko sprawia, że ekologiczne winnice bardzo często działają na mniejszą skalę (w porównaniu do tradycyjnych), gwarantując unikalność swoich wyrobów.
Jeśli jednak chciałbyś wejść na wyższy stopień winnego wtajemniczenia, to sięgnij po…
Wino biodynamiczne – uprawiane zgodnie z fazami księżyca!
Brzmi tajemniczo, prawda? I dokładnie takie jest! Biodynamiczna produkcja wina, choć ma bardzo dużo wspólnego z produkcją ekologiczną, to wynosi uprawę winorośli na jeszcze wyższy poziom… Opisane prawie 100 lat temu przez Rudolfa Steinera zasady rolnictwa biodynamicznego za najwyższy cel obierają produkcję wina jak najbardziej zgodną z naturą. Uprawa, pielęgnacja i zbieranie winogron powinno odbywać się więc nie tylko z zachowaniem szczególnej troski o środowisko (tak jak to się dzieje w przypadku rolnictwa ekologicznego), ale także w zgodzie z fazami księżyca, bazując na odpowiednim ustawieniu planet i planując kolejne czynności zgodnie z gwiezdnym kalendarzem… Choć zdania co do zasadności takiej uprawy są podzielone, to musisz przyznać, że niezwykle kusi spróbowanie choć raz takiego mistycznego trunku!
Czy ekologiczna uprawa winorośli łagodzi skutki “syndromu dnia poprzedniego”?
Jedną z najczęściej powtarzanych pogłosek o winach ekologicznych czy biodynamicznych jest to, że można je pić bez ograniczeń i obaw o złe samopoczucie kolejnego dnia… Takie cudowne właściwości miałyby zawdzięczać znikomej ilości siarczynów w składzie…
I choć bardzo chcielibyśmy potwierdzić tę tezę, to mimo fantastycznego składu i smaku win ekologicznych i biodynamicznych – umiar w degustacji jest wskazany! Za złe samopoczucie i ból głowy odpowiadają bowiem nie siarczyny, a histamina i garbniki, które w winie występują. I oczywiście sama ilość wypitego alkoholu… W tym przypadku nawet odpowiedni układ planet nie jest w stanie nic zdziałać.
Mamy nadzieję, że temat ekologicznych i biodynamicznych win pokazał Ci ile wysiłku i pasji muszą włożyć właściciele winnic w produkcję swoich win. Dla nas – konsumentów – z kolei jest to znak, że produkt, który mamy w rękach został stworzony ze szczególną troską o środowisko, z zamiłowania i chęci stworzenia czegoś wyjątkowego i w miejscu, gdzie jakość jest ważniejsza niż ilość.