Od razu postawmy sprawę jasno – to nie są żadne fanaberie! Musicie uwierzyć nam na słowo, że faktycznie odpowiedni kształt kieliszka, w którym podajemy wino potrafi zdziałać cuda i wydobyć z wina to, co najlepsze.
Wiemy, że w sklepach można dostać oczopląsu od różnego rodzaju kształtów i wielkości kieliszków… My z kolei uważamy, że na dobry początek warto zaopatrzyć się w 3 rodzaje – do wina czerwonego, białego oraz musującego.
Mamy więc dla Was małą ściągę, jak się za to zabrać:
Kieliszki do wina czerwonego
– wino czerwone zazwyczaj jest intensywne, ciężkie, o bogatym smaku i aromacie. Wybierz więc kieliszek z szeroką i pękatą czaszą. Taka czasza sprawi, że wino będzie miało większy kontakt z powietrzem. To z kolei pozwoli na uwolnienie się aromatów, a samo wino stanie się delikatniejsze w smaku.
Kieliszki do wina białego i różowego
– wino białe (różowe) jest lżejsze i delikatniejsze niż wino czerwone, dlatego też nie wymaga aż tak szerokiej czaszy. Kieliszki do wina białego są węższe, a czasza jest mniejsza. Pozwala to na utrzymanie przez dłuższy czas niższej temperatury i sprawia, że delikatne aromaty wina białego zbyt szybko nie zostaną uwolnione.
Kieliszki do wina musującego
– w przypadku win musujących najważniejsze są dwie rzeczy – odpowiednie schłodzenie i bąbelki! Wysoki, wąski i delikatnie rozszerzony ku górze kieliszek pozwoli zachować niską temperaturę jak najdłużej i sprawi, że bąbelki będą ulatniać się powoli.